piątek, 26 czerwca 2015

Potrzebuję urlopu...

Miałam Wam to napisać jednocześnie dodając kolejny rozdział, ale coś czuję, że nie dam rady go skończyć tak szybko, jakbym chciała.
Muszę zrobić sobie przerwę. Długą, albo krótką, tego jeszcze nie wiem. Ostatnio zupełnie straciłam chęć do pisania JxL i żałuję, że zrobiłam tę kolejną serię. Właściwie to fanfiction powinno już być ukończone. Wszystkie wątki są wyjaśnione i nie ma potrzeby tworzenia tego sequelu. Taka myśl mnie naszła
I teraz nie zrozumcie mnie źle, ten blog nie będzie zawieszony, ani usunięty. A kolejny rozdział nie będzie comebackiem, bo przecież nie poprowadziłam do końca tej serii. JxL nie umiera, ono nadal żyje i będzie żyć. Jak już wiecie z aktualności (jeżeli je czytaliście) zajęłam się poprawianiem starych rozdziałów. Te zbyt krótkie i rozbite na dwie części będę doklejać do siebie i robić ogólną korektę. Ale nie mam serca, by dalej pisać. A jeśli będę pisać na siłę, wyjdzie rozdział z którego ani ja, ani Wy nie będziecie zadowoleni. I jakoś tak ostatnio pisanie Wojowniczki idzie mi o wiele lepiej niż JXL. Może dlatego, że zaczęłam na świeżo z czymś swoim? Nie wiem. Jak już zauważyliście tutaj wszystkie te niewyjaśnione rzeczy z kanonu zdołałam wytłumaczyć (a przynajmniej się postarałam). Teraz muszę wymyślać więcej własnych wątków i boję się, że odbierzecie to jako strasznie naciągane. Czyli tak jak ja to odbieram.
Bardzo przepraszam wszystkich, których zawiodłam. Naprawdę staram się skończyć tę serię i nie zostawiać JxL urwanego. I kolejne rozdziały będą się pojawiać, ale nie tak często jak wcześniej. Muszę odpocząć od JxL i nabrać na nie nowej ochoty. Porobić trochę szkiców w zeszycie i generalnie pisać coś innego. Może WzK, może jedno z tych obiecanych na wattpadzie opowiadań... Jak już wcześniej pisałam, to też nie zależy ode mnie, tylko od tego, co się dalej będzie działo w moim życiu.
Miłych wakacji kochani
Kasamiyo

PS
Tam na dole zrobiłam czat. Jak na razie korzystamy z niego tylko ja i Aki, ale może ktoś też by chciał sobie pogadać.

EDIT: Wszystkie numerki w spisie treści i rozdziałach wróciły do normy. Krótsze rozdziału połączyły się ze sobą, tak samo jak dwuczęściowe. Teraz będzie mi łatwiej poprawiać. (Może jak poczytam te dobre stare JxL to wpadnie mi do głowy genialny pomysł?)

EDIT #2: Pojawiła się kolejna zakładka -- Centrum Handlu i Reklamy, w której możecie zareklamować swoje blogi wstawiając u siebie link do "Wojowniczki"

3 komentarze:

  1. Tetsuri Masamoto26 czerwca 2015 18:58

    Wszyscy jesteśmy ludźmi i rozumiemy że nie chcesz (narazie) kontynuować JxL.
    Naprawdę nie musisz się do niczego zmuszać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze Cię rozumiem. Też tak czasem mam ,że piszę "książkę" (której oczywiście nie opublikuję ,bo się wstydzę) i nagle wpadam na inny pomysł i nagle pierwsze opowiadanie przestaje dla mnie mieć sens...Ale jeśli będzie trzeba czekać na JxL ,to będę czekać tak długo dopóki nie pojawi się kolejny rozdział. Lepiej żeby był za niewiadono ile ,ale żeby był fajny ,a nie pisany na siłę. Bo rzeczywiście jak coś się piszę na siłę ,to zazwyczaj jest strasznie sztuczne. Miłych wakacji i oby problemy się rozwiązały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. POJAWIŁA SIĘ OCENA ---> http://recenzowisko-blogow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń